10 sposobów na jesienno-zimową depresję
Ostatnio pogoda zdecydowanie nie jest moim sprzymierzeńcem. Kiedy patrzę za okno mam ochotę zawinąć się w kołdrę i spać. Co zresztą często robię. Do sezonowej depresji mi jeszcze daleko, ale lepiej zapobiegać niż leczyć. Postanowiłam więc poszukać, wypróbować i podzielić się z Wami sposobami na poprawienie sobie humoru.
1. Pracuj zamiast się dołować
Zamiast siedzieć i się zastanawiać jak bardzo beznadziejna jest pogoda, lepiej wziąć się za pracę. Ja ostatnio, w ramach wdrażania minimalizmu w życie, robię gruntowne porządki. Oczywiście zabranie się do tego sporo mnie kosztuje, ale każde wysprzątane pomieszczenie bardzo dobrze wpływa na mój humor. W dodatku efekt utrzymuje się długo, bo widok czystej przestrzeni cieszy za każdym razem. Oczywiście nie tylko sprzątanie polecam. Na pewno wiele innych rzeczy macie do zrobienia. Wszystkie te odłożone sprawy, bo „jest zbyt piękna pogoda, żeby pracować” wreszcie można zrobić.
2. Przejdź się
Wiem, że pogoda za oknem do spacerów nie zachęca, ale wyjście na świeże powietrze powinno dobrze zrobić. Organizm się dotleni, umysł przewietrzy. Spacer pozwoli oderwać się na chwilę od obowiązków. Kontakt z naturą ponoć uspokaja. Trzeba tylko pamiętać, żeby ubrać się odpowiednio do temperatury za oknem, żeby razem z nowymi pomysłami nie przywlec żadnego przeziębienia.
3. Uprawiaj sport
Wysiłek fizyczny jest dobry na wszystko. Fitness, bieżnia, siłownia – wybierz cokolwiek tylko Ci odpowiada. Ćwicząc, organizm wytwarza hormony szczęścia, a właśnie one będą potrzebne do pokonania sezonowej depresji. Będziesz mieć też więcej energii potrzebnej na chłodne miesiące. W dodatku wtedy, gdy inni nabierają dodatkowych grzewczych warstw ciała, Ty swoje zgubisz i zamieniasz na dobry humor. Poza tym ćwicząc już od jesieni/zimy oszczędzisz sobie później morderczych treningów i diet cud przed nadchodzącym latem. Systematyczny trening jest znacznie lepszy.
4. Wypróbuj taniec
Jeżeli bieganie czy siłownia nie są Twoją mocną stroną, albo masz ochotę na coś dodatkowego, to zawsze możesz wybrać się na tańce. Gorące latynoskie rytmy i pozytywnie nastawieni ludzie to odpowiednia mieszanka na jesienne i zimowe wieczory. Ruch wytworzy w Twoim organizmie odpowiednie hormony, Ty nawiążesz nowe znajomości i wyrwiesz się wieczorami z domu, a to oznacza mniej czasu na zamartwianie się i depresję. W dodatku poznawanie nowych umiejętności również powinno podnieść Twoją samoocenę, a co za tym idzie – poprawić humor.
5. Dieta na dobry humor
Ludzie często po zimie ważą więcej, bo smutki najłatwiej jest czymś zagryźć. To nie jest jednak odpowiednie rozwiązanie, tym bardziej, że przyrost wagi może odbić się na humorze, gdy zima przeminie. Prawidłowa dieta pozwoli utrzymać lub poprawić figurę i cieszyć się dobrym samopoczuciem aż do nadejścia wiosny. Odpowiednio dobrane posiłki pozwolą nabrać energii, ale nie zbędnych kilogramów. Dobrze byłoby wzbogacić dietę warzywami, owocami, rybami, a także orzechami i gorzką czekoladą.
6. Zrób sobie dobrze
W chwilach słabości i smutku, sprawiaj sobie przyjemność. Dogadzaj, kiedy masz na to ochotę. Zrób sobie gorącą kąpiel, rozstaw świece, wybierz się na masaż. Obejrzyj ulubiony film albo przeczytaj ulubioną książkę. Zrób sobie kubek gorącej czekolady albo ulubionej herbaty. Spotkaj się z kimś, kto sprawia, że dobrze się czujesz. Spełniaj swoje zachcianki, realizuj swoje marzenia. Po prostu rób sobie dobrze.
7. Żyj w zgodzie z naturą
Jeśli chce Ci się spać – śpij. Skoro organizm się tego domaga znaczy, że to będzie dla Ciebie najlepsze. Nie przeciążaj go dlatego, że niby lepiej wiesz, o której masz się kłaść. To, że latem starczały Ci dwie godziny snu, nie znaczy, że zimą będzie tak samo. Ludzie sztucznie przestawiają sobie zegar biologiczny, ignorując sygnały, które wysyła im ciało, a potem narzekają na depresję, którą sami wywołali.
8. Nabierz dystansu
Jeśli czujesz, że problemy i smutki Cię przygniatają, spisz je na kartce. Wypisz wszystkie i zastanów się czy rzeczywiście są aż takie straszne. Może część z Twoich problemów nie jest aż taka poważna, jak Ci się wydaje. Zastanów się, co byś doradził/a swojemu przyjacielowi czy przyjaciółce, gdyby zwierzyli Ci się z takich problemów. Postaraj się zastosować swoje własne rady.
9. Dużo śmiechu
Smutkowi nie wolno się poddawać. Ponoć nie tylko śmiejesz się, gdy masz dobry humor, ale również masz dobry humor, gdy się śmiejesz. Wykorzystaj to. Poczytaj dowcipy, obejrzyj śmieszne obrazki, puść jakąś dobrą komedię, albo spotkaj się z kimś, kto wprawia Cię w dobry nastrój. Ustaw sobie jako budzik śmieszną melodię. Śpiewaj podczas porannego prysznica. Rób wszystko, by uśmiechać się jak najczęściej.
10. Postaw na seks
Nie ma lepszego sposobu na depresję. Większa dawka ruchu jest zawsze wskazana, a razem z orgazmem serwujesz sobie potężną dawkę hormonów, które poprawią Twój nastrój natychmiast po „zażyciu”. W dodatku możesz to „lekarstwo” zażywać bez ograniczeń. Jeśli jesteś w związku, niezawodny środek na depresję masz na wyciągnięcie ręki. Nie tylko Twoje samopoczucie, ale również relacja na tym zyska.
Jeśli żadna z powyższych metod nie zadziała, jako ostateczny krok polecam słoneczne wakacje. Wyjedź gdzieś, gdzie jest pięknie i ciepło. Naładuj swoje baterie, a jeśli możesz, wróć dopiero na wiosnę. No chyba, że masz lepsze metody?
P.s. Zdjęcie autorstwa Anny Granat.