Go-go w Sogo
Ponieważ obiecałam Diabłowi, że się wybierzemy i miałam też powoli dość jego „marudzenia”, że odkładamy to od miesięcy, znów wybraliśmy się do nocnego klubu. Z powodu mojej ogólnej niechęci nabytej po poprzednim razie, wybraliśmy inny klub z nadzieją, że będzie lepszy i nie zawiodłam się aż tak bardzo. Sogo poprawiło mój obraz tego typu rozrywek, … więcej