Influencer Live Poznań 2019 – najlepsza konferencja w Polsce

Długa przerwa w blogowaniu sprawiła, że zapragnęłam posłuchać mądrzejszych od siebie. Czegoś się od nich nauczyć. Złapać trochę inspiracji. Poznać nowe twarze lub na żywo obejrzeć tych, których śledzę w internecie. Nie ma na to lepszego sposobu niż wybranie się na konferencję tematyczną. Dlatego postanowiłam wziąć udział w Influencer Live Poznań.

Trochę się bałam czy zostanę przyjęta. Wysłałam zgłoszenie i niecierpliwie oczekiwałam na wiadomość. Gdy przyszło potwierdzenie uczestnictwa, maila musiałam czytać dwa razy. Nie chciało mi się wierzyć, że mimo przerwy dostałam szansę wybrania się na jedną z najlepszych konferencji blogerskich w Polsce.

Trudna miłość z PKP i Airbnb

Do miejsca przeznaczenia postanowiliśmy wybrać się pociągiem. Od czasów powiększenia się naszej rodziny, jest to nasz ulubiony środek transportu. Dużo miejsca, możliwość przejścia się korytarzem i rozprostowania nóg oraz zjedzenia obiadu to zdecydowane plusy. Oczywiście nasze uczucie do PKP jest wielokrotnie wystawiane na ciężką próbę. Tym razem również tak było. Na dworcu bowiem przywitała nas informacja o opóźnieniu pociągu.

Po dotarciu do naszego mieszkania, przekonaliśmy się, że nie tylko PKP postanowiło nam „uatrakcyjnić” ten weekend. Okazało się, że wynajęliśmy sobie nocleg bezpośrednio nad restauracją, w której każdego dnia do 22 odbywały się imprezy dla seniorów. Można by rzec, że to nic wielkiego. Ciszy nocnej nie zakłócają, więc nie ma tragedii. Radości też nie było, gdy musiałam usypiać 3-letnią córkę przy wspaniałym disco polo, od którego drżała podłoga. Tak tak, w opisie mieszkania nie było o tej wątpliwej przyjemności napisane ani jednego słowa. Dobrze chociaż, że mieszkanie całkiem ładne.

Na początku był Before 😉

W ramach łagodzenia kiepskiego wrażenia z podróży i zakwaterowania, postanowiłam poprawić sobie humor piątkową integracją. Dzięki temu mogłam porozmawiać z Matyldą (Segrittą) i Michałem (JakOszczędzaćPieniądze) oraz poznać osobiście Natalię (Nishkę) i Magdalenę Komstę (wymagające.pl). Później ucięłam sobie też pogawędkę z najmniejszą kobietą blogosfery czyli Agatą (Pani Miniaturowa). Na sam koniec zgadałam się z Maćkiem (Mediafun) i Marysią (Mamy Gadżety).

To było bardzo udane wyjście. Wróciłam do mieszkania dużo później niż sobie zaplanowałam. Byłam też w znacznie lepszym humorze niż przypuszczałam. W lokalu było duszno, a na zewnątrz z każdej strony atakował mnie smród fajek. Szybko założyłam, że wieczór w takich warunkach nie może się udać. Na szczęście byłam w błędzie.

Influencer Live Poznań – krótkie info

Influencer Live Poznań to kolejna edycja konferencji, która w ubiegłych latach odbywała się pod nazwą Blog Conference Poznań. Tak samo jak wtedy, teraz też odbyła się w jednym z budynków Międzynarodowych Targów Poznańskich. Podczas dwóch dni mieliśmy okazję wysłuchać około 60 prelegentów. Oczywiście z tą okazją trochę przesadzam. Na wydarzeniu były 4 różne sale. Także bez umiejętności klonowania lub przebywania w kilku miejscach na raz, nie było szans wysłuchać wszystkich. Za to zresztą jestem najbardziej zła, bo było zbyt wiele ciekawych prelekcji w tym samym czasie. W dodatku nagrywane i opublikowane na YT zostały jedynie wystąpienia z tej głównej. Smuteczek straszny. Nie mniej jednak to najlepsza merytorycznie konferencja w Polsce.

Influencer Live Poznań dzień pierwszy

Swoją przygodę z tegoroczną konferencją zaczęłam od zapoznania się z „ofertą”. Przeszłam się po budynku. Sprawdziłam, gdzie są toalety. Bezcenna wiedza przy odpieluchowanej 3-latce i dla kobiety w ciąży. Potem znalazłam sale wykładowe i w końcu przeszłam się po stoiskach sponsorów. Od Lidla zgarnęłam wodę, banany, jabłkowe chipsy i mieszanki bakalii. Podrzuciłam to moim największym fanom – córce i Narzeczonemu. Potem złapałam wodę dla siebie i wybrałam się na prezentację Natalii Tur.

Od blogera do youtubera

W zasadzie to wystąpienie Nishki mnie nie zaskoczyło. Mówiła o tym, że czytelnicy niechętnie podążają za blogerem na YouTube. To coś, czego się można było spodziewać. Ja sama wybieram jedno miejsce i zazwyczaj albo kogoś tylko czytam albo tylko oglądam. Nie zdziwiło mnie więc zupełnie, że inni ludzie robią to samo. Ja zdecydowanie wolę czytać. Robię to szybciej. Łatwiej też skanując tekst sprawdzić czy jest w nim to, co mnie interesuje. Z filmów na YT korzystam podczas gotowania, sprzątania lub lepienia babek w piaskownicy.

Zainteresowałam się tym tematem, bo sama intensywnie myślę o tym, żeby wejść w YouTube. Dlatego rady Natalii bardzo mi się przydały. Jeszcze gdyby tylko ktoś zaoferował w gratisie trochę czasu.

Od zera do milionera

Prezentacja Oli Budzyńskiej rozwaliła system. Uwielbiam jej webinary. Kocham podglądać ją na Stories. Jednak petarda jaką odpaliła podczas konferencji jest nie do opisania. Ona powinna dodatkowo wszystkich uczyć wystąpień publicznych. Serio. Swoją prelekcją przyćmiła każdego, kto występował przed nią i po niej. Zwłaszcza tych, którzy przygotowali swoje prezentacje na kolanie, a potem tylko czytali slajdy.
Jeśli zaś chodzi o treść, to też jak dla mnie mistrzostwo. Ola przekazała ogrom przydatnej wiedzy bez zbędnego rozwodzenia się nad własnym sukcesem.

Zresztą jej wystąpienie możesz sobie obejrzeć:

I jeśli nie uważasz, że jest zajebista, to wyjdź stąd i nie wracaj 😉 

E-book – wydawać czy nie?

Eliza miała nas przekonać w 30 minut do wydania własnego e-booka. Niestety jej prezentacja odbyła się bezpośrednio po występie Oli. Dlatego nie poczułam się przekonana. Niby Fash pokazała na swoim przykładzie, że to opłacalny biznes. Ja jej nawet wierzę. Tylko brakowało mi tej pewności, która wręcz bije z każdego wypowiadanego przez Olę słowa.

W każdym razie do samego pomysłu e-booków jestem przekonana od dawna. Odkąd odkryłam niepodważalne zalety takiej formy obcowania z książkami, nie wyobrażam już sobie kupować wersji papierowych. W nosie mam zapach papieru czy przyjemność przewracania kartek palcami. Bardziej jara mnie możliwość zabrania ze sobą 50 różnych pozycji w jednym małym urządzonku. W dodatku lubię drzewa w ich naturalnej postaci 😉 

Gdybym więc miała decydować się na wydawanie własnej książki, też na pewno poszłabym w e-booki. Dlatego na wykład Elizy poszłam z czystej ciekawości. Nie musiała mnie do niczego przekonywać. Jeśli natomiast Ty zastanawiasz się, co zrobić, to sprawdź czy Fash Cię przekona:

Dzień pierwszy końcówka

Potem chciałam się jeszcze dowiedzieć, jak robić atrakcyjne zdjęcia na Instagram. Trochę się niestety spóźniłam i okazało się, że wykład w zasadzie skończył się, zanim dobrze się zaczął. Krótka chwila opowieści i konkurs, żeby samemu zrobić zdjęcie. Nie ogarnęłam, co to w ogóle miało być. Postanowiłam więc zajrzeć do sekretnego pokoju VIP czyli miejsca przygotowanego przez Jasona Hunta dla Masterek.

Before i after

Reszty już nie udało mi się obejrzeć, bo moja córka zażądała pójścia do ZOO. Naprzeciwko naszego mieszkania znajdowało się stare poznańskie ZOO i od samego początku nie mogła się doczekać, kiedy będzie mogła je odwiedzić. Dlatego jestem pełna podziwu, że wytrzymała kilka godzin w jednym tylko pomieszczeniu przeznaczonym dla dzieci na konferencji. Odmawiała nawet wyjścia po jedzenie. Trzeba jej było wszystko przynosić. Dobrze, że do WC chciała chodzić 😄

Jak tylko udało mi się ululać córkę do snu przy dźwiękach „uroczego” disco polo, wyszykowałam się na after. Jedyne co Wam mogę powiedzieć o imprezie, że była bardzo fajna muzyka i dobra woda do picia. Wytańczyłam się. Znacznie mniej niż bym tego chciała, ale ciąża ma swoje prawa. Np. takie, żeby się wysypiać 😉 

Influencer Live Poznań – dzień drugi

Niestety dzień drugi przywitał nas deszczem. Na szczęście byliśmy na to przygotowani.

Nie byliśmy natomiast przygotowani na to, że śniadanie od LIDL będzie wyglądać tak:

Dla mnie w zasadzie spoko i nawet się prawie najadłam. Moja 3-latka niestety nie tknęła nic, więc w ramach śniadania dostała banana i jabłko. Szkoda, że nie było żadnej informacji. Wyraźnie zaznaczone w agendzie śniadanie dawało nadzieję, że zapełni brzuszki na dłużej niż do końca pierwszego wykładu. Food Tracki też się niestety nie pojawiły. Dlatego ucieszyłam się, że pyszne.pl potrafi ogarnąć dowóz zamówienia na Targi.

Dlaczego źle prowadzisz bloga

Trochę poirytowana brakiem sensownego śniadania postanowiłam powkurzać się dalej i dowiedzieć, czemu mój blog jest do dupy. Oczywiście Kamil Nowak (blog ojciec) prowadzący wykład tego mi nie powiedział. Podał za to sposoby na to, żebym mogła prowadzić go lepiej. Z wrażenia nawet zaczęłam go obserwować na Insta.

Pracujesz dużo czy mądrze?

Potem wpadłam do kolejnego Kamila. Oczywiście tytuł jego wykładu dawał jasną odpowiedź. Niestety nie zawsze łatwo jest to przełożyć na praktykę. Dlatego dobrze było posłuchać kilku mądrych rad.

Depresja blogera

Jakoś tak się zakręciłam rozmową z Segrittą, ogarnianiem jedzenia i samym jedzeniem, że w rezultacie dotarłam dopiero na końcówkę prelekcji Michała Góreckiego. Na początku żałowałam spóźnienia, ale potem przyszło olśnienie. Niczego nie straciłam, bo cała jego prezentacja znajduje się tutaj:

Nic nie musisz

Udało mi się za to od początku do końca skorzystać w wykładu Tomka/Jasona. Tym razem też muszę przyznać mu rację. Nic nie musimy. Tylko zanim do człowieka to dotrze, mija trochę czasu. Zwłaszcza jeśli dopiero zaczyna. Wtedy wydaje mu się, że musi wszystko, żeby jakoś ogarnąć kuwetę. Myśli, że musi jak najwięcej, żeby się wybić. W końcu mamy blogi, youtuby, podcasty, facebooki, instagramy, snapchaty (to jeszcze istnieje?), tik toki i już sama nie wiem, co jeszcze. Najlepiej byłoby być wszędzie. Nawet jeśli doba przez to staje się za krótka, a rodzina zaczyna znać się jedynie z sieci.

A potem wpada na salę taki Jason i mówi Ci, że TY NIC NIE MUSISZ. Normalnie prawie jak objawienie życia 😉

Wszystko, co dobre szybko się kończy

Wykład Jasona był dla mnie doskonałym zakończeniem konferencji. Nic nie muszę, więc wracam do domu. Znaczy idę jeść i odpocząć 😄 

Ogólnie jestem zachwycona całym Influencer Live Poznań. Żałuję, że na tyle edycji, to była moja dopiero druga. Mam jednak nadzieję, że nie będzie ostatnią. Na pewno będę się zgłaszać na każdą kolejną. Bawiłam się świetnie. Wyniosłam bardzo dużo wiedzy. Ułożyłam sobie kilka spraw w głowie. Pojawiły się nowe pomysły i plany.

👉🏻 Tutaj możesz sobie wejść i poczytać o innych tego typu imprezach, w których brałam udział: konferencje.

Jeśli tworzysz coś w sieci, to gorąco zachęcam Cię do udziału we wszelkiego rodzaju konferencjach. W Influencer Live Poznań w szczególności. To najlepsze, co możesz dla siebie zrobić. Jeśli już w jakichś uczestniczysz, daj znać w komentarzu, gdzie Twoim zdaniem warto się wybrać. No i mam nadzieję, do zobaczenia!

Przy okazji zapraszam też do polubienia moich profili na facebooku, twitterze lub instagramie.