Kiedy jego samotne wyjścia mogą być problemem

Jakiś czas temu pisałam o tym, co można robić, gdy nasz facet wychodzi z kolegami. Zazwyczaj bowiem „męskie piwo” nie jest żadnym problemem. Należy sobie tylko znaleźć w tym czasie odpowiednie zajęcie i cieszyć się z kilku godzin wolności. Zdarzają się jednak sytuacje, na które należałoby zwrócić uwagę, bo mogą być sygnałem ostrzegawczym, że w związku nie dzieje się najlepiej. Dziś zastanowimy się czy jego samotne wyjścia są problemem.

Jeśli wolisz oglądać lub słuchać, film dostępny jest na moim kanale

To wcale nie jest męskie wyjście

ak sama nazwa wskazuje „męskie wyjście” powinno być wyprawą w gronie samych panów. Zdarza się jednak, że Ukochany wychodzi na miasto w gronie mieszanym, a partnerkę pozostawia w domu. Jeśli jej to nie przeszkadza – nie ma problemu. Chce po prostu spędzić trochę czasu bez swojej dziewczyny? To też jest ok. Jeżeli jednak ona chce pójść z nim, a on jej zabrania lub szuka (często głupich) wymówek, lepiej zachować ostrożność i spróbować dowiedzieć się, jakie są tego prawdziwe powody.

Oczywiście może być tak, że Wasz związek jest świeży i on nie czuje się jeszcze gotowy na przedstawienie Cię swoim znajomym. Może wciąż nie jest pewny Waszej relacji? Może boi się Twojej reakcji na jego znajomych? Nie jest to aż tak bardzo istotne. Gdy jesteście ze sobą krótko, nie rób problemów z jego samotnych wyjść. Daj mu czas. Owszem, zasugeruj, że chętnie poszłabyś z nim i poznała jego znajomych, ale nie obrażaj się, gdy odmówi.

Jeśli jednak jesteście ze sobą od dłuższego czasu, a on nadal regularnie wychodzi ze znajomymi, których nie znasz i nie zabiera Cię ze sobą, chociaż Ty byś chciała iść, powinnaś z nim o tym porozmawiać.

Sam na sam z koleżanką/przyjaciółką/ex

To, tak samo jak poprzednia sytuacja, nie jest jednoznacznie alarmujące. Same wyjścia nie stanowią problemu, gdy obydwoje się na to zgadzacie. Przecież wcale nie musisz chcieć poznawać jego byłej dziewczyny czy najlepszej przyjaciółki. Możesz też znać osobę, z którą On się spotyka i nie mieć do ich relacji żadnych zastrzeżeń. Możesz też zwyczajnie nie mieć ochoty na takie spotkania, bo masz swoich znajomych, z którymi wolisz się umówić. Może zdarzyć się też tak, że ta osoba poprosi go o dyskrecję, bo ma problem, w którym potrzebuje pomocy. Ewentualnie chce po prostu się zwierzyć mu z czegoś. Wiadomo, że wtedy “przyzwoitka” ze strony partnera nie skłania do otwartej rozmowy.

Sytuacja może być jednak niepokojąca, jeśli nie znasz tej dziewczyny osobiście, chciałabyś ją poznać, a Twój partner ciągle robi wszystko, żeby takiej sytuacji uniknąć. Skoro to tylko koleżanka lub przyjaciółka, z którą go absolutnie nic nie łączy, to dlaczego miałabyś jej nie poznawać? Jeśli spotykają się we dwoje, dlaczego nie możecie umówić się we trójkę? Skoro on nie ma nic do ukrycia, to czemu zachowuje się tak, jakby jednak miał?

Oczywiście, jak poprzednio, wszystko zależy od długości Waszego związku. Trudno, żeby wybierał między Tobą, a przyjaciółką, gdy to ich relacja trwa znacznie dłużej. Na pewno też nie ma sensu zabraniać mu spotykania się z osobą, której się obawiasz. To i tak raczej nie odniesie oczekiwanego rezultatu. W dodatku, jeśli faktycznie nic ich nie łączy, wyjdziesz na paranoiczkę.

Lepiej zaproponować spotkanie we trójkę czy jakąś małą imprezkę ze znajomymi, żeby spróbować ją lepiej poznać. Jeśli Twój partner będzie przed tym wyraźnie się wzbraniał, w ostateczności można zrobić „wywiad środowiskowy” przez wspólnych znajomych. Choć to zazwyczaj nie jest dobre źródło informacji. Najlepiej jednak będzie po prostu z Ukochanym porozmawiać. Jeśli nie rozwieje Twoich wątpliwości, to będziesz musiała wybrać. Możesz odpuścić sprawę, być z nim i rozwijać swoje lęki przy każdym ich spotkaniu czekając aż znajomość (ich lub wasza) umrze śmiercią naturalną. Druga ewentualność to po prostu się rozstać. Skoro nie umiecie dojść do porozumienia w ważnej dla Ciebie kwestii, a jest to dla Ciebie zbyt trudne lub raniące, nie ma sensu tego ciągnąć.

Wyjazd integracyjny, szkolenie lub delegacja

Samotne pojechanie na wyjazd integracyjny, szkolenie czy w delegacje nie jest niczym dziwnym. Nawet jeśli zahacza o czas wolny. Jest to impreza firmowa i zazwyczaj dotyczy jedynie osób zatrudnionych w danej firmie, więc nie stanowi żadnej podstawy do zmartwień. Oczywiście, jeżeli jest to sytuacja, w której Twój partner wcześniej opowiadał Ci jakie to się dziwne rzeczy nie dzieją na tych imprezach, kto z kim sypiał i nagle on chce na taką imprezę pojechać, no to może Ci się zapalić czerwone światełko.

Jeśli firma jest przychylna pracownikom posiadającym rodziny i zapewnia możliwość zabrania partnera czy współmałżonka ze sobą, a Twój ukochany nie proponuje Ci uczestniczenia w takiej imprezie, warto zapytać go o powód. Argument „bo tam będą sami informatycy i będziesz się nudzić” jest słabą wymówką. W końcu koledzy też mogą zabrać swoje żony i już z innym paniami jakiś temat do rozmowy znaleźć możesz.

Oczywiście jego niechęć do zabrania Ciebie nie musi być niczym dziwnym czy niepokojącym. Ty wcale też nie musisz chcieć z nim jechać i poznawać jego znajomych z pracy wraz z rodzinami. Jeśli jednak masz na to ochotę, a on wyraźnie się przed tym broni, to lepiej znać powód. Z tym, że, tak jak poprzednio, jeśli dopiero zaczynacie się spotykać – odpuść. To może nie być dla niego jeszcze właściwy etap związku. Gdy macie za sobą dłuższy staż, zwyczajnie z nim porozmawiaj i zapytaj, czemu nie chce zabierać Cię ze sobą.

Jego wyjścia to pilnie strzeżona tajemnica

Nie masz zielonego pojęcia, gdzie wychodzi, z kim idzie, ani o której planuje wrócić. Po jego powrocie stan Twojej wiedzy nie ulega poprawie, bo o spędzonym bez Ciebie czasie uparcie milczy. Natomiast na zadawane pytania nie odpowiada wcale lub rzuca tekstami, które prędzej Cię wkurzą niż rozjaśnią sytuację.

Wiadomo, że nie musi Ci się spowiadać z każdego swojego kroku. Jednak takie podstawowe informacje udzielone przed wyjściem są niezbędne, żebyś zwyczajnie nie musiała się o niego martwić. Gdyby coś mu się stało, wiedziałabyś z kim się skontaktować lub z jakiego miejsca zacząć szukać. Zaś brak jakiejkolwiek rozmowy po powrocie jest dla mnie zwyczajnie dziwny. Nie chodzi przecież o zdawanie relacji ze wszystkimi szczegółami, a o najzwyklejszą w świecie rozmowę. Jeśli on nie czuje potrzeby, żeby dzielić się z Tobą swoim życiem, to po co w ogóle jesteście razem? Ciepłe jedzenie można przecież zamówić na dowóz. Tak samo jak panienkę do łóżka.

Porozmawiaj z nim. Powiedz mu, dlaczego ważna jest dla Ciebie wiedza z kim i gdzie jest. Postaraj się wytłumaczyć to spokojnie i upewnić się, że dobrze Cię zrozumiał. W ostateczności daj mu posmakować jego własnego podejścia. Może kiedy będzie musiał kilka razy pomartwić się o Ciebie, zrozumie jak Ty się czułaś. Tylko pamiętaj zrobić to umiejętnie, w innym wypadku założy, że jesteś wobec niego złośliwa i nie osiągniesz oczekiwanych efektów.

Po powrocie jest zupełnie inny

Niezależnie, gdzie się wybierze i z kim, jeśli wraca i zachowuje się w sposób inny niż zwykle, bądź czujna. Co znaczy inny? Jest nienaturalnie miły – dostajesz kwiaty lub prezenty, których zazwyczaj nie dostawałaś. Jest zły lub poirytowany i wyładowuje złość na Tobie – pytasz, co zjadłby na obiad, a zamiast odpowiedzi dostajesz awanturę, że nie może mieć nawet chwili spokoju. Stał się przesadnie milczący – normalnie opowiada o spotkaniu, tym razem nie piśnie ani słówka. Jest nienaturalnie rozgadany – zazwyczaj w skrócie opowiada o wyjściu, tym razem dostajesz pełną relację z najdrobniejszymi szczegółami dotyczącymi skarpetek noszonych przez jego kolegów.

Jak zwykle, to może nic nie znaczyć, bo może faktycznie akurat to wyjście było zupełnie inne niż zwykle. Mógł faktycznie stęsknić się wyjątkowo za Tobą i stąd te prezenty. Może porozmawiał z kimś i uświadomił sobie, że powinien bardziej dbać o Ciebie. Coś rzeczywiście mogło go wkurzyć tak bardzo, że przypadkiem obrywasz Ty, bo jeszcze nie zdążył się uspokoić. Może rzeczywiście wyjście było tak niesamowite (lub całkowicie bezalkoholowe), że tym razem zapamiętał wszystkie szczegóły. Możliwe też, że stało się coś, co potrzebuje najpierw w spokoju przemyśleć. Warto wziąć to wszystko pod uwagę.

Jednak równie prawdopodobne jest, że zdarzyło się coś, co wzbudza jego wyrzuty sumienia lub potrzebę ukrycia tego zdarzenia przed Tobą. Intuicja podpowiada Ci, żeby przyjrzeć się sprawie bliżej? Zrób to. Poobserwuj go i sprawdź, jak długo ta jego inność będzie trwała. Gdy nadal jego zachowanie będzie Cię niepokoić, po prostu z nim porozmawiaj.

Znajomi mają na niego zły wpływ

Wychodzi z kumplami, a potem musisz odbierać go z izby wytrzeźwień lub aresztu? Wraca do domu i nie jesteś w stanie zrozumieć jego pijackiego bełkotu? Poszedł jedno na piwo, a zniknęła mu cała wypłata, z której mieliście opłacić ratę za mieszkanie? Wspólne wyjścia z kumplami odbywają się w kasynach, do których już nawet nie chcą go wpuszczać z powodu długów? Po każdym jego męskim wyjściu macie awantury, ciche dni lub próbuje z Tobą zerwać, bo jego kumple wmawiają mu, że życie singla bardziej będzie do niego pasować?

Chyba nawet nie muszę tłumaczyć Ci, dlaczego każda z tych sytuacji powinna budzić Twoje poważne wątpliwości. Jeśli chciałabyś coś z tym zrobić, ale partner nie widzi w tym wszystkim problemu, nie dostrzega toksyczności takich znajomości lub, co gorsza, on sam prowokuje zaistnienie takich sytuacji, to będzie potrzebna mu jakaś bardziej specjalistyczna pomoc. Rozmowy i próby odcięcia go od znajomych mogą tylko pogorszyć relację między Wami. Poszukaj jakiegoś specjalisty i wybierz się do niego sama, żeby dowiedzieć się, jak możesz pomóc sobie i czy powinnaś pomagać Ukochanemu. Potem zaś zaproponuj wizytę jemu lub wybierzcie się na nią razem.

Czy to faktycznie jest problem?

Oczywiście możesz stwierdzić, że żadna z powyższych sytuacji nie stanowi dla Ciebie problemu. Intuicja śpi jak zabita, a Ty zupełnie nie przejmujesz się tym co, z kim i gdzie robi Twój partner. Taki układ przecież może zwyczajnie Wam pasować. On nie tłumaczy się Tobie ze swoich wyjść, a Ty jemu. To, że wypisałam te przykłady, nie oznacza, że teraz nagle musisz zmienić swoje podejście i zacząć doszukiwać się drugiego dna w jego zachowaniu. Skoro jest Wam dobrze, to niech tak zostanie.

Możesz jednak w powyższych sytuacjach poczuć się zaniepokojona i to też będzie zupełnie normalne. Jeżeli to nie są początki Waszego związku, a Ty nie próbujesz mieć wyłączności w każdym aspekcie życia Twojego partnera, to powinnaś spróbować z nim porozmawiać. Wyjaśnij mu problematyczną sytuację. Powiedz dlaczego jest ona tak ważna dla Ciebie. Może ukochany zrozumie Twój punkt widzenia i osiągniecie w tej sprawie kompromis.

Jestem bardzo ciekawa, który z punktów pasuje do Twojej sytuacji. Podziel się ze mną tym w komentarzu. A jeśli spodobał Ci się mój tekst, udostępnij go w swoich mediach społecznościowych. Możesz też polubić moje profile na facebookutwitterze lub instagramie.

na zdj. kadr z filmu Wyjazd Integracyjny, reż.  Przemysław Angerman